Dzis mam bardzo funny day! Zaczęło się od tego, że Marcin zapytał mnie wczoraj:
- Sylka .... a ty jesteś pewna, że ..... no , że .... odwiozłaś John’a do Agatki ....Słodkiej Agatki, a nie że go ..... ... no -
-Że go zamordowałam? Nie, nie jestem pewna .... chociaż ostatnią rzeczą, jaką znosiłam do piwnicy była kołdra ....-
-Tylko kołdra? A w kołdrze nie było zawiniętego John’a? -
-Kochanie, przecież RAZEM odwoziliśmy go do Agatki, pamiętasz? W sobotnie popołudnie .... siedziałeś z tylu w moim samochodzie i było Ci ciasno i niewygodnie ...... -
-..... No tak ....... jasne, jasne -
John zniknął i nie wysyła żadnych oznak ( nawet rozpaczliwych) życia..... i gdyby naprawdę się nie odnalazł .... to może sama uwierzyłabym w to, że go zamordowałam. Tyle, że on nigdy nie był na MOJEJ LIŚCIE. Na liście do eksterminacji mam 3 osoby.
Wczoraj włączyliśmy sobie z Kaczorkiem nasz ulubiony film : RodzinaAdamsow II.
Pierwsza scena, dzieci w ciemności opuszczają gilotynę .... i mówią :Cieszmy się tą śmiercią .... - ŁUP ŁUP słychać, jak gilotyna opada .... i jak kot wydaje ostatnie miałknięcie ....
Brrrrrrrrrrr
Rodzina Adamsów to gites FILM.
Wczoraj wszystkie zdania wydawały mi się poezją Dylana Thomasa.
Np. pan w sklepie powiedział do syna: Za wszystko będziesz musiał zapłacić....... - Toż to takie głębokie zdanie! Albo: Nie kradnij czasu - napis na zapalniczce. Albo ... Natury nie da się oszukać. Każde wypowiedziane, czy napisane na reklamówce zdanie, wydawało mi się mieć swoją własną pełnię .
Eh ....Noszę torebkę SNOOPY! Dobrze mi, kiedy nic mnie nie oblepia i nie obrasta.
Ludzie powracali z wakacji a ja nawet na żadne się nie wybieram, więc nie będę czuła goryczy powrotu.
Kissi KissiWasza
ASESINA
Tekst z ostatniej chwili:
Ilonka: Może ci fryzurę jakąś zrobić?-
Ja: Tak, a jaką?-
Ilonka: Jakąś głupią .... heheheheh
1 komentarz:
Haiku spod prysznica:
Był sobie taki gość
Co nie wiedział czego chciał
I trafił na taką
Co też
Nie wiedziała...
No i chała!
Prześlij komentarz