Witajcie ...
Trzy kropki ...
witajcie - i nie lekajcie sie to wiersz nie bedzie.
Ostatnio nie pisuje wierszy ... bo nie czuje nic wartego opisania, co moze jestnawet smutne ale zdaje sie prawdziwe.
W domu jest kot a koty czasem smierdza i ten kot zaczal wlasnie smierdziec.
W domu jets tez moj portret wykonany przez Macka Berdysza.
Wygladam na nim nieswojo, powazniej i wiedzmowato - coz - moze tak wlasnie wygladam.
Odkrylam rzecz pewna: motyw do dzialania - zly motyw ktory mna kieruje - strach mianowicie.
Strach co to agresje rodzi.
I nie moge go odrzucic w ogole ale moge go odrzucic jako nadrzedna motywacje, bo to motywacja negatywna maksymalnie.
Czuje sie przytloczona, najchetniej zabralabym psa i wyjechala do klasztoru ... na zawsze.
I czuje sie brudna w sensie psycho - fizycznym. Bo pozwalam sobie na pseudo bliskosc .... ktora pozostawia tylko popielaste plamy na calym moim ciele a umyslu nie oczyszczam medytacja.
I mam since. Since to znaki upadku.
Motywacja musi byc dobra, Moi drodzy ..... bo jednak licza sie klimaty intencyjne.
Musze sie oczyscic z negatywnosci - i najlepsza bedzie medytacja. Chce czuc sie prawdziwie a prawdziwy stan to stan radosci.
Bedac wsrod ludzi trudno ten stan zachowac.
Ludzie ... malo mysla.
Pogoda piekna, wokol mnie za duzo chaosu.
Poradze sobie z tym wszystkim SAMA. Bo i tak zawsze jestem sama.
I piekno nie ma tu zadnego znaczenia, samo piekno nie wystarcza. Piekno i dobro - tak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz