niedziela, grudnia 16, 2012

"Na smierć pięknej kobiety"

"Na smierć pięknej kobiety"


....
Smutno mi Boże

....
to był
pogrzeb, na który nie dotarłeś

A ta, która umarła, śniła mi się prośbą:
Przyjdź, bądź ....

Przyszłam

Pusto było na tym pogrzebie
Za pusto

Nie było Ciebie
życia zabrakło
i cisza ogłuszyła
Nieobecni uderzyli w łeb

Poczułam, jaka byłaś SAMA

Nie wiedziałam

Wiedziałam,że byłaś
wiedziałam, że byli ludzie
że były tłumy ludzi

Sosnowa, jaśniutka trumna

Przepraszam Cię

że życie uciekło
że wśród obietnic wielkości
kryła sie też ta groźba

Nie godzę się na umieranie

Wracaj, zatańcz, opowidz mi historię
o uratowanym żydowskim dziecku

Smutno mi Boże,
to był pogrzeb, na który
nie dotarłeś....