reportarz
Znów ktoś strzelał dziś do mnie
i to nie na ulicy
Zakradł się do mojego domu
przecież trwa wojna
Wydawało mi się, ze go znam
Zaczęłam uciekać
bardzo szybko a ten ktoś
za mną
Łoskot jego butów
Zatrzymałam się
bo czasami brak siły
żeby uciekać
I on tez się zatrzymał
bo w biegu nie można
strzelać
I wycelował
w moja głowę
prosto w moją głowę
ale zmienił zdanie
opuścił spluwę
i trafił mnie w serce
pif paf
16 lipca 2005 ( 23:09)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz