czwartek, sierpnia 30, 2007

przeprowadzka

Dzis przybywa moja slowacka Ilonka :)
A ja przenosze sie na Zgierska do matuli, ktora jest tak anielska i nasycona dobra energia, ze ho ho !
Nie pamietam juz Violinki tak energetycznej i tak nabuzowanej i tak pozytywnej i niewystraszonej swiatem i zmianami.

To zasluga chyba Nadchodzacego lub Nadchodzacej.

W sobote przybywa moja Juli. Bedziemy gadac cala noc, jak w starych , zamierzchlych czasach.

Na materacu, na drewnianej podlodze przy moze odrobinie wina ( oj wolalabym tequile i to w ogromnej ilosci albo prosta flaszke ..... oh !).

Troche mnie zmeczyl klimat zwierzen ....

Pozyc czas troche bezmyslnie

środa, sierpnia 29, 2007

sylwisko dzis (sylwisko stare psisko)





kartoflisko ....


Piekny poranek .....
spokojny
dobry
za takimi porankami sie teskni gdy zbyt intensywnie i gdy mrocznie
Mam tak dosc wielkiej intensywnosci ....... doswiadczania tego wielkiego błękitu całą
soba ...... mam dosc tych podwodnych wypraw w nieznane ...... z szansa mala, na

wyplyniecie ...... mam dosc ......
Szukalam intensywnosci cale zycie .... i doswiadczen granicznych .... za ktorymi nie ma

juz wiele .... I znajdowalam .... lub one znajdowaly mnie ......

Zanurzalam sie w to wszystko z impetem bez sprawdzania glebokosci, ryzykujac glowe i

kregoslup zycie i paraliz.
I czasem mnie paralizowala, a jakze. Paralizowalo .... na dlugo. Paralizowalo mi serce. I

umysl. Choc umysl trudniej jest sparalizowac. Umysl lubi sobie myslec, budowac , tworzyc

.....

Dawno temu, przy wodce rozmawialam z przyjaciolka Kinga. Piekna Przyjaciolka. Uwielbiam

kobiety piekne, zmyslowe i niewinne. To wlasnie Kinga, to Ilona .... to moje male wielkie

boginie.

Rozmawialysmy o dzieciach o tymn, ze kobieta, ktora jest swiadomoscia i magia od

prawiekow .... zachodzi w ciaze, wtedy gdy jest na to gotowa. Moze nie miec swiadomosci

owej gotowosci ........ Ta gotowosc jest jednak. Silna ... otwarta

Zastanawiam sie czy i jak istotny jest tu mezczyzna ? Moze istotny jest raczej moment ?
Moment zgody na ....
Przypominam sobie tysiace nocy, ktore nie zaowocowaly w ten sposob z powodu braku mojej

gotowosci. I przypominam sobie ze nadal jetsen niegotowa choc gotowa i to paradoksalne

wiec bardziej zblizone do prawdy.

Kobieta musi byc zbudowana z ziemi .... musi miec ja pod paznokciami ... kobieta

pracujaca na polu, kobieta zbierajaca kartofle .... kobieta namalowana i utrwalona.
Kobieta ktora moze wydac plon ale nie musi. Zwiazek z natura. Nadzywczajny zwiazek z

natura i z Matka Ziemia.
Czy ziemia rodzi w bolach ? W deszczowych lzach.

I czy wobec tego wszystkie psychozy swiata i doswiadczenia maja znaczenie? Czy nadal nie

stajesz sie uniwersalniejsza .... mniej egoistyczna, bo przeciez dajesz cos swiatu ....

nawet jesli z punktu widzenia wiecznosci ten dar nie ma znaczenia ?

Potrzebujesz czulosci i ochrony. Bez niej zaczynasz sie bac .... chociaz wiesz,z e sobie

poradzisz, bo radzily sobie kobiety na wojnach i w norach.
I na polach kartofli ..... radzily sobie.

Wyobraam sobie moje dziecko w zielonym kombinezonie .... wyobrazam je sobie z kreconymi wlosami .... (choc wole proste), z wielkio oczami w kolorze orzecha i ogromnymi ustami ... Moze byc tez rude po irlandzkich przodkach.

Ludzie nie za bardzo zdaja sobie sprawe z wlasnej sily i mozliwosci ..... a przeciez one sa.

Zaakceptowac warunki i rozwijac w nich siebie. A w sobie rozwijac dziecko.
A w dziecku rozwijac duchowosc.
A w dychowosci nieskonczonosc.
I tak w nieskonczonosc.

Przyziemnosc kazdego dnia moze byc niezauwazana ... jesli jest dotkliwa. Oczyszczenie glowy z domyslow .... moze byc zbawienne.
Skupiam sie wiec na samej sobie .... w ktorej na obecna chwile jest wszystko ....
Nie potrzeba mi niczego z zewnatrz ... Milosc pochodzi z samego srodka. Moge nia strzelac na oslep .... ale ona nie zabija ... jak zwykle strzaly.

Czuje sie jak czarownica ... moge robic dobrze albo zle ...

Usypiam umysl.
Niech prowadzi mnie serce.

Romantycznie ... literacko ... dramatycznie wrecz ....

piątek, sierpnia 24, 2007

odkrywanie


Odkrywam rozne niezwykle rzeczy ..... ostatnio .... ma fali zycia i na fali powrotowej - przewrotowej ....

Uswiadom, sobie czlowieku, ze masz kogos w brzuchu na przyklad .... Kogos malego , rozowego z czarnymi oczami, wygladajacego jak krewetka .....

widzialam aborcyjne strony z 8 tygodnia ..... Bogowie krewetka pokrojona w kawalki ...... To bardzo dramatyczne i rozczulajace. Takie biedne .......

Rozmawialismy z Johnem przez telefon wczoraj. Latwiej przez telefon sie rozmawia. Zastanawialismy sie, jakie szalenstwo nas nienawistne ogarnelo i dlaczego tak nam bylo fajsko w La Polonii a tak straszliwie zle w L'Ameryce ....

Nie szukamy juz odpowiedzi.

Ktos dzwoni wlasnie

Oh ..... dobrze mi w domu, u Ilonki mojej wsrod jej kwiatow i rzeczy.
Dobrze mi u mojej mamy jak zajadam mielonego kotleta ( zrobilam sie lekko miesazerna po 9 latach miesnego milczenia)

Dobrze mi w malusienkim samochodzie, ktory pozyczyli mi Caro Boska i Radek :)M

I na Zgierskiej, jak zasypiam w moim lozku dziecinnym mi najlepiej.

Tak!

Po rozmowie z Johnem G. czuje sie lepiej, mniej niepwnie ....

Bo chyba nie ma sensu klamac mowiac: wracaj .... Lepiej i latwiej byloby powiedziec : nie wracaj.

Ale czy wracac ?

Tam ..... tam jest .... nie tak jak lubie. Zdecydowanie.


niedziela, sierpnia 19, 2007

Jestem w DOMU !

Otaczaja mnie prawdziwi ludzie. Czuje sie ..... czuje sie bezpiecznie i spokojnie. Nie czulam sie tak od 2 miesiecy.

Dzis poznalam Tamare - corke Gochy.

Lubie Mala Tamare.

Jestem teraz u Mojej Ilony i jest Carolina. Jest duzo dobrych ludzi.

Tesknilam, tak bolesnie tesknilam.

Wczoraj , padajac na materac na Zgierskiej ze lzami w oczach ( dramatycznie) dziekowalam BOGOM, ze pozwolili mi wrocic. Jakze nie tesknie za tamtym.

czwartek, sierpnia 16, 2007

O Zachodzie Slonca nad Atlantykiem
















dzis w nocy ruszamy do NYC .... a jutro w nocy ruszam do Warszawy .... Noc ... Podroz do kresu nocy ..... Musze przeczytac ta ksiazke Celine'a .... Podroz do kresu nocy.

W piatek upadne na swoje lozko - materac na Zgierskiej i zasne najspokojniejszym snem ....

"Smutno mi Boze dla mnie na zachodzie .... rozlales tecze blaskow promienista, przede mna gasisz w lazurowej wodzie gwiazde ognista. Choc mi tak niebo Ty zlocisz i morze, smutno mi Boze " ( Slowacki : Hymno o Zachodzie Slonca .... pisany nad Adriatykiem ......) .Piekny.

wtorek, sierpnia 14, 2007

migawka z rozmowy z Turokiem

ja: musze sie pakowac, to trudne, bo biore tylko jedna walizke, a nie wiem czy kiedykolwiek tu wroce, heheheheheheh

w piatek .... HOPSA do Polski

O! Tak !

Lece na chaciorre potworre ..... na Zgiere, stara Zgierska .....
czuje sie uskrzydlona ....

choc chyba nienawidze slowa uskrzydlona ....

Dzis wyjechali od nas przyjaciele Johna : Mat, Shannon i Devi.

Shannon napisala na koniec piekny list, ze ogolnie to nienawidzi lasek, ale ze ja mam taka energie, ze jej tak ze mna dobrze ... i ze si ecieszy, ze jestem .....

Milo uslyszec cos dobrego i milego. Wracam do Polski bo chce SLYSZEC dobre rzeczy.

Tutaj raczej ich nie slysze.

I to nie dlatego, ze jestem glucha .... nie, nie, nie heheheheh
Dlatego, ze nikt ich nie mowi.

Bogowie!
czuje sie znow odwazna, jakbym nie miala nic do stracenia.
To oczywiscie dziwne, ale silne.
Bo ja nie mam nic do stracenia czy zatracenia z wyjatkiem siebie ....


Gdybym teraz umarla, Bogowie - mialabym wszystko z glowy.

I nie z mojej winy z glowy.

Chce do domu, chce do domu, chce do domu. Tungus zostaje w USA.

Jemu chyba w USA jest gittes.

Mnie USA juz przeczolgalo i ponownie zniechecilo.

Ci ludzie jak papety .... jak marionety ..... te usmiechy ta cala otoczka tortowa ..... Nie, nie, nie.

Dlatego UCIEKAMY.

Uciekam bo lubie.

Wracam do domu.

Kocham moj dom.

czwartek, sierpnia 09, 2007

rozmowa

- Jesli nadal uwazasz, ze sa na swiecie lepsze rzeczy niz nadchodzace Ja .... to Ja ci udowodnie, ze sie mylisz ..... -

-Ale to Ja mialam gadac z Toba a nie Ty ze mna .... -

-Ale Ty ze mna nie gadasz ..... -

-...................... no tak ..... nie gadam bo nie wiem, co Ci powiedziec ..... jedno jest pewne, chce Cie zdecydowanie .... -

-to oczywiste .... jak mozna by bylo mnie nie chciec ..... -

-Jestes kims niezwyklym chyba , co ? -

-Jestem pewny siebie .... -

-Lubisz jak plywam? Lubisz jak sie wsciekam ? -

- Plywanie jest najlepsze ... -

-Jak to wszystko sie dzialo to ja najbardziej na swiecie bylam zafascynowana nurkowaniem "no limits" wiesz ..... wsiadasz na winde i ona ciagnie cie ...... 170 metrow w dol ...... pozniej napelniasz balon i wracasz na powierzchnie ........ i lapiesz powietrze, to musi byc jak narodziny....... heheheheheheh -

- Jestes wesola i smieszna taka .... -

-No czasem tak, jak sie nie wsciekam .... dzis jedziemy zeby powiedziec o Tobie , mamie Johna .... -

- Po co ? -

-Nie wiem ..... nie mam pojecia. Najwazniejsze pewnie, ze ja wiem .... nie pale, nie pije .... wypoczywam .... pewnie bede medytowac .... i uprawiac joge .... no i plywac oczywiscie, skoro lubisz ..... -

-Znajdz mi jakies imie, ok ? -

-Nie wiem, trudno jest nadac komus imie .... W wielkim wozie na niebie jest jedna gwiazda, druga od lewej strony .... ma swoja nazwe .... ale to dziwaczne imie ..... -

środa, sierpnia 01, 2007

droga do Malden



Zeby dojechac do Malden, trzeba najpierw uderzyc na 93 North w strone Bostonu, wjechac w wielka dziure (big dig) .... ktora prowadzi pod miastem i wyjechac z niej na wielki most ..... z ktorego nastepnie trzeba sie wydostac, jednym ze zjazdow ( zjazd 32/ exit 32) , nastepnie droga numer 60 East .... i caly czas prosto pzez jakies 20 minut .........

Dojechalam dzis do Malden sama i sama wrocilam i nie mialam zadnej wpady w stylu .... jestem na autostradzie i zjezdzam zlym zjazdem i jest wielka dupa, bo nie wiem gdzie jestem ..... i za cholere nie znajde drogi.

Podrozowanie w nowym kraju jest wyzywajace ........pewnie dlatego mowi sie, ze prostytutki sa wyzywajace. Prostytutki, co to stoja przy drodze.

W Malden miesci sie organizacja, dla ktorej zaczelam wolontariacko pracowac.
Pomagamy dzieciom na Haiti.
Na Haiti jest 7 000 sierot.
Srodowisko naturalne jest zniszczone, wycieto bowiem 90 procent drzewostanu.
W 2004 byla powodz. Tysiace ofiar.
Tylko teoretycznie na Haiti panuje demokracja .... to panstwo policyjne.

Haiti.

Dzis poznalam Josephine, piekna 26 letnia dziewczyne, ktorej rodzice pochodza z Haiti. Josephine skonczyla prawo. Chce sie zajmowac Prawami Czlowieka ( Human Rights). Byla na procesie zbrodniarzy wojennych w bylej Jugoslawi. W Hadze. Klimat procesu calkowicie ja rozlozyl. "Czlowiek musi troche zapomniec, ze jest czlowiekiem, zeby te wszystkie historie swiadkow czytac".

Proces w Hadze ma trwac do 2010 roku. Przesluchanie jednego swiadka zajmuje okolo 4 dni.

Bedziemy szukac darczyncow, w USA odlicza sie od podatku datki na pomoc humanitarna, inaczej niz w Polsce, gdzie lepiej wyrzucic, niz podarowac, bo to sie po prostu nie oplaca.

Po robocie i udanym powrocie do Hull ...... rozlozylam sie na plazy i zasnelam.

Przyszedl John i plywalismy, plywalismy, plywalismy. Dzis odplyw i ocean pachnie ryba i wodorostami. Widzialam na przezroczystym dnie martwego kraba i zywa meduze. Po meduzie mam caly czas pamiatke na nodze .... brazowa szrame .....

Piekny dzien.

Wczoraj wieczorem Tungus ugryzl mnie w reke, do krwi. Skonczylismy ogladac 'Zimny Pocalunek" genialny film o nekrofilce, ktory pierwszy raz widzialam 10 lat temu w kinie. Chcialam siegnac po bucik, nie dotknelam psa nawet ... ale pies dotknal mnie, zebami. Krew sie polala.
John chial mnie wiezc na pogotowie.
Ale zyje. Reke mam. Dobrze, ze Tungus to nie bulterier .......
Mysle, ze zrobil to przez sen ..... ale mysle rowniez, ze go usprawiedliwiam ............

Jest dobrze, poza ranami na dloni.

Goodnight :)