czwartek, lutego 24, 2005

POZEGNANIE

Pozegnalysmy Wujcia ... ja Gocha, moja siostra, z ktora wlasnie pije ... i to jest bardzo piekne, bo moja siostra jest bardzi piekna i to BARDZO SIOSTRA i w takich chwilach konfrontacji ze smiercia ... najwieksza tajemnica to wlasnie sie liczy ...

I liczy sie cos jeszcze - ostatnia noc, ktora pozwolila mi dzisiaj nie plakac i to doswiadczenie ...

Ostatnia noc byla dobra i mocna i ... musialabym pisac jakies bardzo intymne rzeczy wiec tego nie zrobie.

Powiem tylko, sa rzeczy, ktore uwalnaija i tego wlasnie doswiadczylam. I jestem za to wdzieczna. I dzis slyszalam tyle o milosci, ktorej nie zniszcza nawet bardzo zle doswiadczenia .... bo ona jest i tyle ...

Wujcio ... roza, trabka, snieg ... i usmiech ... taki bardzo delikatny, na mojej twarzy .....
Wszystko co bylo, bylo dobre ... nawet smierc ... jakkkolwiek to zabrzmi.

Niech dobre Duchy beda z taba zawsze ... i ty badz ze mna, gdziekolwiek jestes, zawsze ....

Brak komentarzy: