piątek, września 14, 2007

good wolf, bad wolf

Jakze milo

Dzis widze Ilone i Karoline i Misie Tomczyk tez ...... ojejku jejku. Wczoraj ulicami w ramach ciazowych i postciazowych spacerkow, wloczylam się po Lodzi, z Gocha.

Piekna Lodz

Z odrobina, jak drabina slonca, mniam mniam

Od kilku dni rozumiem chwiejne a jednak rozumiem, ze jestem w moim tu i teraz szczesliwa wyjatkowo ....

Wyjatkowo

Wyjatkowo

W lesie w którym mieszkam rodza się bowiem zdrowe wilki .... cokolwiek to nie znaczy

Jestem wilczyca ze zdrowym wilkiem.

Z wilkiem który się porusza energicznie jak kon.

Który beztrosko sobie lezy i rosnie i na nic nie czeka.

Cudne to jego czekanie we mnie, na POCZATEK.

Chwiejnie a jednak rozumiem, ze takiej chwili niepowtarzalnej nie wolno mi trawic na nerwowosc, która nieodlacznie wiaze się z tym, co za oceanem ....... z zapachem jodu.

Z listami stamtad. Wytroszczyliby się o mnie najchetniej tak, ze wyskrobana wyslali na ulice z psem w zebach.

Ale madre wilki uciekaja do swojego stada. Bo tylko im się wydawalo, ze sa owca. Owieczka na jagniecine.

Teraz jestem sobie wilczyca ze zdrowym wilkiem, przeciagajaca się w sloncu ... rozkosznie .....

Inne wilczyce pomoga mi przez to przejsc. Potrzebuje wilczyc. Wilczyce !

Swiat troche stracil kontury .... drzewa sa nadal wyrazne, ale ludzie mniej a jeszcze mniej , co maja do powiedzenia ....

Przestalam się nawet zastanaiac ktoraz z trosk jest pradziwa. To mnie już nic a nic nie obchodzi. Wilczyce sa nieufne. Szczególnie kiedy maja mieć male.

Male sa ufne za to wiec dla rownowagi potrzebuja nieufnych wilczyc.

Zlozylam się w wygodnych rekach losu, co mnie teraz kolysza. Zlozylam się jak zawsze. Choc tym razem inaczej .... Tym razem zlozylam NAS w wygodnych rekach LOSU.

To ZAWSZE rece duzo lepsze nic LUDZKIE, Ludzie!

Niepozdrawiam !

Brak komentarzy: