sobota, lipca 26, 2008

w Raju :)

Nasza mala dziewczynka latwo zjednuje sobie przyjaciol.




John karmil mnie malinami zerwanymi prosto z krzaka i pozowal do zdjec z Adusia.
Czulam sie dzis wyjatkowa, czulam, ze to co mam w tej chwili jest Piekne i Dobre - John & Ada ... i w ogole towarzystwo Naszej Ani wplynelo na mnie bardzo kojaco. Wokol Ani roztacza sie piekna aura :)








snujac kubanskie opowiesci






Ania w 4 miesiacu :)



W RAJU znalezlismy sie dzis za sprawa Ani, jej Mamy i ich dzialki wypelnionej zielenia i slodkimi owocami i przyjaciolmi Ani. Wlasnie zapytalam Johna: "John, nie wydaje Ci sie, ze to byly Ani urodziny? .........."- Aniu nie mielismy pojecia, ale sciskamy Cie najmocniej teraz i dziekujemy za wspanialy, cieply dzien.
Po wczorajszym c i e z k i m dniu - to dzisiejsze cudo.... przywrocilo mi zyciowe checi.
Dzis bylo TYLKO pieknie.






na tym zdjeciu Dunia usmiecha sie szerokim i wspanialym usmiechem Jockera;)
23 lipca 2008

Brak komentarzy: