poniedziałek, stycznia 28, 2008

29 tydzien Adicy


Cierpie na bezsennosc ....
Budze sie co noc o 2:00 I ZASYPIAM dopiero okolo 9:00 rano ( brrrrrrr).

W srod nocy czytam sobie .... i filmy ogladam i rozmyslam i czekam na Johna.
I bawie sie z Adica.
Zabawa nazywa sie: gdzie sa raczki, gdzie sa nozki, gdzie jest glowka ? Gdzie jest moja Ada ? -

Ada lokuj sie najdziwniej a ja dotykajac brzucha staram sie odgadnac : a co to ? -
Fajna to zabawa. Pukamy tez do siebie nawzajem - ja z zewnatrz, Ada od wewnatrz i tak nawiazujemy ze soba radosny kontakt i jest GIT.

Bezsennosc nie jest GIT .... ale co zrobic.

(Matula golabki wlasnie gotuje z kasza gryczana, ja mam robic farsz ).

Zrobilam sobie ciazowe zdjecie. I oto jest na bloguli :)

Piekne dzis swieci slonce :)

niedziela, stycznia 20, 2008

w Polszuli


w Polszuli jestem od piatku i calkiem czas mi sie poprzestawial .... i budze sie o 2:00 w nocy i do 8 rano nie spie .... meczace to mocno ....

Dzis Agut przybywa - moja siostra i Lusia ma wpasc mnie odwiedzic.

Tesknie za Hull.

Pogoda raczej mroczna.

Jutro ide do urzedu pracy, sra la la la .... ( nienawidze tego miejsca).

Oto jestem .... i tylla ......

poniedziałek, stycznia 14, 2008

If you say RUN I'll run with you ...

to nasze pozegnalne zdjecia i ja w mojej sukience, ktora odbierala dech w piersiach panom w restauracji ;) ..... zaprawde, Pan ktory zrobil to zdjecie nie omieszkal dodac ze "uwielbia moj akcent" ....



Dzisiejszy uroczysto - pozegnalny obiad w Braintree, w Legal Sea Food.


allora : na tym zdjeciu jak wytezycie oczeta zobaczycie biala wieze .... ( wieza w tarocie nie wrozy dobrze - ale to nie tarot ;) - to wlasnie tam mieszkamy z Johnem. 15 N Street.
Wybralismy sie do starego fortu w Hull .... ze starego fortu bowiem wszystko widac, jak na dloni ... tyle tylko, ze wybralismy sie troszke za pozno i slonce zaczelo nam przygasac .... Jest polowa stycznia prawie a my nosimy dresy ... ( co nie oznacza, ze zostalam stara dresiara .... zreszta wracam juz w czwartek ... wiec sami sie przekonacie .... ).

Z Hull takowy mamy na Boston Down Town widok o zachodzie



John i Tung - dwaj przyjaciele na FORCIE .... Kocham Tych Kolesi ....

MORSKOSC .....kocham sie w morskosci .....




ta wysepka n a koncu i prowadzacy do niej cypelek to wlasnie HULL
waskie pasmo miedzy zatoka a otwartym Oceanem, taka Dzikosc na maksa !



a to juz ja w ciazy , heheheh (27 tydzien, czyli polowa 7 miesiaca)


Wieza Fortu w Hull

wtorek, stycznia 08, 2008

Czego nie widzi Ada ,,,,?

tak wygladaja chyba Indochiny .... tymczasem to Hull, MA 02045














ten rajski krajobraz dosiegnal nas na spacerze z psem .... niespodziewanie, wczoraj .... i do tego dolaczyc trzeba ten cudowny oceaniczny zapach ............... i juz juz ... przedstawiam Wam Hull ...... Miejsce powstania malej Ady .....Hull przyladek na koncu swiata ..... otoczony TYLKO oceanem ......




Codziennie budze sie z pytaniem istotnym .... GDZIE BYC i GDZIE RODZIC ?
Nie wiem, moze Wam to pytanie istotne sie nie zdaje .... ale ....

Czy chce zeby mala Ada byla bardziej Europejka .... czy raczej bardziej Amerykanka ?
I gdzie chce spedzac z Nia czas .....? Na Niecalej .... a moze w Lodzi a moze w Hull ....? A moze jeszcze gdzie indziej .
Najgorsze to miec duzy wybor .....

No moze nie takie najgorsze.

Nad ranem widzialam we snie jeszcze Ilone, mowiaca mi, ze Rodzina , moja rodzina jest teraz najwazniejsza i ze to pewnie ni etak wazne gdzie bede byle z Ta Rodzina. I oczywiscie moja Ilona miala racje.

17 stycznia wylatuje do Polski. Caly czas licze, ze moze wydarzy sie cos co powstrzyma mnie przed ta Droga. Jakkolwiek bedzie to droga umilowana.

Pieknie tu jest, wiecie ? Pieknie.

Czego nie widzi Ada ? Nie widzi tych zachodow slonca nad zatoka , tych zatokow nad Poteznym Atlantykiem, ktory troche jest Jej Ojcem. Szukalam dla niej jakiegos drugiego morskiego imienia .....
Marina .... Podoba mi sie .....
Marina znaczy znad morza .....

Czego nie widzi Ada ? Nie widzi jak sie smieje ciagle, ale musi to czuc, pewnie sie trzesie, jak ja zwijam sie ze smiechu.

Ada nie widzi naszej pieknej choinki ( nadal ja mamy) i nie widzi nas razem. Nie widzi jacy jestesmy szczesliwi ale czuje to. Bo ja to czuje.

Nie wiem czy Ada pamieta jak bylo mi zle, jeszcze kilka miesiecy temu .... jakim bylam przerazonym zwierzeciem. Nie chce tego pamietac. I nie chce zeby Ona pamietala o tym.

Tecze i spadajace gwiazdy ... Przezywam teraz bardzo bardzo piekne, szczesliwe chwile ....

Chce zostac.

John ... powiem mu o tym przed wyjazdem ,bo on jeszcze o tym nie wie ... sprawil, ze jestem lepszym czlowiekiem. Nie wiem jak to sie stalo. Moze to nie jego zasluga, jednak tak wiele zalezalo wlasnie od niego.

I Ada, Ada tez to sprawila. Chcialabym zeby juz tu byla .... gdzieklwiek, w Hull, w Lodzi, cala i zdrowa i z czarnymi wlosami i oczami i wielkimi ustami Johna. Piekna.

Ada tez szykuje sie do drogi, tak jak ja. Moze uda mi sie urodzic ja w wodzie. Ponoc swietna naturalna metoda.

Najchetniej urodzilabym Ade w Atlantyku ..... tymczasem za 10 dni bede musiala przeleciec caly Atlantyk by dotrzec do miejsa, ktore bylo domem, a ktore nie wiem, czy domem jest nadal ....?

środa, stycznia 02, 2008

Misz Masz Zdjecia :)


Nowe ubranka Ady ( prezent od Cioci Barbary )



Tungus prezentuje: MOJE ZABAWKI


31 Grudnia 2007 - Devi zegna sie z Tungiem - Potulnym Barankiem :)


Od lewej: Shannon ( mama Devi i dziewczyna Mat'a), Mat ( najlepszy przyjaciel Johna, znaja sie od dziecinstwa ), Devi i John ( Devi uwielbia Johna ) ...



Tungus potrafi byc potulny jak baranek .... co widac dokladnie na tym zdjeciu - Tung byl najwiekszym przyjacielem 4 letniej Devi ... Miejmy nadzieje, ze pokocha takze Ade