moja pani Sylwica ... obrobilem zdjecie w jakims nieznanym mi programie ...siedzielismy razem nad zatoka w pelnym slocu .... wczesniej zaczepila nas jakas pani, pytala o moje imie .... a pozniej wskazala na flage powiewajaca z jej domu: flage pieknegodalmatynczyka .... i oznajmila, ze jej pies odszedl ..... Co to znaczy odszedl? ze poszedl na spacer chyba .... Moja glupia pani zapytala, czy bedzie miala jeszcze jednego psa, a ta pani ze nie ..... bardzo smutnym glosem ..... A moja Sylwia na to: za kazdym razem jak bedzemy tedy z Tungusem przechodzic pomyslimy o Pani psie .... i poszlismy .....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz