poniedziałek, stycznia 08, 2007

PREGI

Wlasnie zobaczylam film, ktory mnie trzepnal na kolana i lzy wydusil, jak brutalny kochanek.

Moze chodzilo o to, ze w ogole dzis chcialo mi sie plakac

Bo gdzie i po co jestem

Pytanie, ktore zadaje sobie ( na szczescie - ratujac mnie przed alienacja) zadaje sobie wielu, wielu ludzi.

Po obejrzeniu "Preg" pomyslalam, zeby napisac list do ojca, ze ..... .............................................................................................................................................................................................................................................
i zeby sie ze mna nie kontaktowal .... bo to mnie rozwala zawsze ....

Ale ................................. ze .............................................................................................................

W tym filmie .... ojciec umiera, syn dowiaduje sie o tym przypadkiem ( uciekl od niego jako dziecko, bo ojciec go maltretowal ...... ). Stoi w kostnicy, gapi sie na martwego ..... i .... przypomina sobie jakis taki dobry moment, jedna jedyna pochwale ....... "Moj syn!" - mowi z duma ten filmowy ojciec ..... w tych filmowych wspomnieniach ................................................................................................................................

A pozniej SYN slucha kasety, ktora ten ojciec nagral ...... ze przez te wszystkie lata uczyl sie, jak powiedziec mu przepraszam ... gdyby go spotkal .... ale nie szukal syna ........... nie mogl go szukac .......

Nie szukal i nie znalazl ......

Dobrze ze jestes z dala ode mnie to przynajmniej nie bedziesz jak ja ...... - powiedzial na tej kasecie


Sila przebaczenia .... to najwieksza z mozliwych .... bez niej, wszystko sie psuje .... Jakos tak sie psuje ....

Gniew .... zle wspomnienia, niechec ..... wreszcie chec gwaltu na tej osobie ..... chec zeby zadac bol .....

Gniewie ... badz jak dlugo chcesz .... ale wreszcie odejdz ....
wreszcie .... tak .....

Powiedzialam dzis ZYCIU pod prysznicem, ze wcale nie bede ryczec z byle powodu .... bo takie lzy tylko prowokuja zle sytuacje.

Powiedzialam : jest ok .... Usiadlam sobie i polalam sie woda .....

Woda oczyszcza.

I powiedzialam jeszcze jedna bardzo wazna rzecz: najwazniejsze w zyciu to miec kogos, kto Cię kocha ......

Tak wtedy myslalam, a to bylo godzine temu i zatesknilam za kims takim

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale numer pręgi pręgi...

Anonimowy pisze...

polej sie jeszcze raz zimną wodą wtedy się oczyścisz i otrząśniesz z wszelkiego zła ... tak woda jest niewątpliwie tym co oczyszcza..