poniedziałek, września 01, 2014

.... ten ostatni raz ....

 "Ten ostatni raz mocno przytul mnie".

Kiedy można o to poprosić, jest fajnie.
Żeby ktoś kogo kochamy nas przytulił, spędził z nami czas, nawet milczący czas.
Kiedy czas jest nadal dla nas, kiedy możemy go dzielić.
Kiedy czujemy że kochamy i czujemy się kochani.

Dziś Ktoś kogo bardzo kocham przestał być dzieckiem.

Ktoś, kogo poznałam kiedy miałyśmy 7 lat.

Miałyśmy kiedyś po siedem lat.

Poszłyśmy do szkoły.

Zaprowadziły nas tam nasze Matki.

Nie pamiętam jej mamy z tamtego akurat dnia.

Ale pamiętam ją z wielu innych dni.

Dobrych i złych, pięknych i okropnych.

Pamiętam, jak ciężko pracowała. I jak nosiła upięte włosy. Czarne. Pamiętam Jej okulary. I tembr głosu, choć akurat to zapominam.

Pamiętam, jak piekła dla nas ciasteczka "całuski". Na Nowomiejskiej, wrzucała je na gorący olej i całuski była, jak marzenie.

Jak robiła nam chałkę z czekoladowym serem.

Jak wściekała się, kiedy zaczepiałyśmy sąsiadów, wrzucając im przez okna śmieci, albo kiedy wchodząc po schodach dzwoniłyśmy do różnych drzwi, szybko później uciekając.

Pamiętam, jak traktowała mnie czasami lepiej, niż moja własna mama i jak mnie też czasami nie lubiła.

Pamiętam, kiedy myślałam, że jest nieśmiertelna .... bo o tym, że umieramy dowiedziałam się może rok przed siódmymi urodzinami i jeszcze nie dowierzałam .....

Pamiętam ją przez całe dzieciństwo i naszą młodość szaloną.

Pamiętam, jak troszczyła się o Adę, kiedy już Adę miałam i byłam dorosłą kobietą.

Siedziała z nią pod oknem. Ada na kolorowym foteliku.

I zawsze mówiłam rozmawiając z moją Przyjaciółką, żeby pozdrowiła Mirkę.

Mirka zmarła ostatniej nocy.

I już nikt nigdy jej nie pozdrowi. Nikt nie przytuli, ani ona nie przytuli nikogo.

Czuję się samotna.

Czuję się podle, bo nie żyję tak jak chcę. Bo czasami nie czuję nic. A przecież żyję.

"I do not want to talk to you about that, it is too private and you are a stranger to me now".

Czuję się podle, bo w takim momencie myślę o sobie.

Mamo, kocham Cię. Mamo nie zostawiaj mnie.

Mamo!





Brak komentarzy: