środa, października 06, 2010

w poszukiwaniu ZNAKOW

uwaznosc ....


Szukam znakow .... nie bede tego wyjasniac. Szukam znakow ... Chyba nie umiem tego wyjasnic.
Stary pijak siedzi przy mokrym od deszczu stoliku. Nawiazujemy wzrokowy kontakt. Tak. Znamy sie.
Nie znamy sie. Moglabym sie do niego przysiasc i zaczac rozmawiac. O zyciu. Takich ludzi szukam.
Takich ludzi znalam. Przypomina mi Macka Berdysza. Mojego zmarlego przyjaciela. Zapach, ktorych innych odtraci ....
mnie przyciaga. Zapach przetrawionej wodki. Zaciagam sie nim. Przynosi wspomnienia bowiem i poczucie starej dobrej bliskosci.
Podchodze do Kolesia - prosze o zapalniczke. Usmiechamy sie do siebie. Przyjacielsko. Odpalam papierosa.

Swiatlo.

Mijam wiate na promenadzie. Dostrzegam dlugowlosa postac. I tobolki. I czarna kobiete obok. Zamieszkali sobie w wiacie na chwile.
Koles macha do mnie. Usmiecham sie.

Wpatrzona w morze, nie pierwszy raz, krzycze nagle do zupelnie obcych kobiet - Zobaczcie!
Tam plywaja takie 3 wielkie ryby! To chyba rekiny! -
Z fal wylaniaja sie i swieca pletwami. Znikaja .... znow sie pojawiaja .... znikaja .... Stoje urzeczona. Kobiety tez.
Zachwyt.

Szukam znakow i znajduje znaki.

Ide promenada ... podbiega do mnie pies. Pies ma na imie George. Nalezy do Pata. Pat jest starszym ale nie starym facetem.
Ma dlugawe przezedzone wlosy. Zaczyna rozmawiac ze mna. Ze pies bardzo grzeczny - mowi, ze lubi ludzi. Pyta skad jestem i czy widzialam
pewne miejsce w Irlandii ....
Odpowiadam na jego pytania .... - Jesli jeszcze tam nie bylas , to zobacz to ........... zanim umrzesz - Usmiecha sie.
Jest taki prostolinijny. Spodziewalam sie uslyszec - zobacz to miejsce, zanim wyjedzisz z Irlandii. Ale nie ... - zobacz to miejsce, zanim umrzesz.
Jest widocznie bardzo zobaczenia warte. Sa tam dzikie wyspy, na ktorych domy. W tych domach od 60 lat nikt juz nie mieszka.

Zegnamy sie z Patem szybciej niz bym chciala. Czuje sie przy nim tak swobodnie, jakbym znala go od dziecka.
Jestem soba ....
Pracujesz w Irlandii - pyta mnie.
Nie .... - odpowiadam.
Aaaa, to cieszysz sie zyciem .... -
Oh TAK! -

Znaki na kazdym kroku.
Niezwyklosc na kazdym kroku.
Wiec nie tylko nuda i zupa.

W takich ludziach odnajduje siebie. I w rekinach tez .....
Zaczynam rozumiec, kim jestem.
Kiedy otaczaja mnie ZNAKI.
I czasami nawet wtedy zachwycam sie soba.

:)

Brak komentarzy: