Mam matke szaloną, starego profesora, który jest moim ojcem, miałam chłopaka - zwał się Lu, mam przyjaciela Kaczora i Tungusa Boya - to mój pies. Wychodzi z opisu, że jestem "posiadaczką" - ludzi - nie rzeczy. Zresztą nie jestem wcale posiadaczką ... posiadanie odziera ze szczęscia a ja pracuję nad byciem szczęśliwą, odkrywam, że jestm ... well
sobota, kwietnia 10, 2010
Maciek Sicinski
Wlasnie natknelam sie na zdjecie Macka. Starego Przyjaciela. Byc moze dzisiaj mija wlasnie 2 rocznica Jego smierci. Umarl jakos tydzien po tym jak wyszlam z Ada ze szpitala. Nigdy jej nie poznal.
I tak oto Maciek siedzi na wersalce, na Niecalej z Tunim ( mowil o Tungusie - Tuni ). Ma na reku swoj historyczny zegarek marynarzy z Kurska. Zegarek ma czerwona gwiazde. Na stole pewnie stoi kubek z herbata, ktora mu zrobilam. Maciek wolal herbate niz kawe.
Na tym zdjeciu ma pewnie 51 lat.
Za chwile zapalimy papierosa. Opowie mi o Pankiewiczu, Ruszczycu, o podrozach w gory i o gotowaniu, polowaniach.
O bezkresnych polach.
Berdysz czeka pod oknem przywiazany do drzewa. Jego Chart Rosyjski. Berdysz nie lubi Tuniego.
Tuni nie lubi Berdysza.
Maciek spojrzy na mnie i powie - Ty Sylwia, to nie jestes ladna, ale interesujaca. Taka czarownica ;)
I tak to bedzie, za chwile ....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz