wtorek, grudnia 02, 2008

jutro Ada swietuje 8 miesieczne urodziny .... a dzis .... dzis jest smutne ....


"Ada dada"



Ada juz bardzo ladnie wstaje przytrzymujac sie mebli, jeszcze nie chodzi ... ale .... juz za chwileczke , juz za momencik .... nozki po parkiecie beda sie krecic ....






"Iam a SHARK, baby SHARK ... and tomorrow I will be 8 months old, baby old!"


dzis ...







Ada plastikowa klucznica ;)


Ada is wearing her first Red Sox outfit ( a present from uncle Tom )


aunt Barbara and Babcia Kathleen


w ostatni piatek z ciocia Barbara


Lulek raczkuje juz na kolankach i lokciach ....


taken by Jean on Thanksgiving 2008


John pokroil indyka ... w tle Ada zajada swoje chrupeczki









Jean & Ada :)
(Ada ubrana piekniej niz zwykle :)

Dzis dowiedzialam sie, ze umarl brat Wujcia i Babci Basi - Bolek Poranski ....
Babcia umarla pierwsza, potem wujcio ....a teraz Bolek .... W kolejnosci od najstarszej do najmlodszego ....
Skonczyla sie jakas epoka. Juz nie uslysze odpowiedzi na niezadane pytania.
KONIEC.

Pamietam Bolka w Chechle .... w swoim pokoju .... "werandzie" .... pamietam jego kremy, ktore robil .... i pamietal jak na powitanie mowil: "Czolem!".

Niewiele pamietam.

Niewiele napisze.

"Smutno mi Boze ...."
Hymn o zachodzie slonca
J. Slowacki




Brak komentarzy: