Lukek ze mlynem,to znaczy dziewczyna ze mlyna, w drodze powrotnej z Cape Cod - naszego weekendowego raju
Luleczek na plazy ... spal i widokow nie podziwial, oddychal za to tym genialnym powietrzem ...(ja maialam ochote tez polozyc sie na piachu - co nie oznacza bynajmniej, ze chce do piachu! i zasnac !)
o poranku,na plazy nie moglam nie odplynac ze szczescia ... bo to juz taaaaak dlugo odkad mielismy jakiekolwiek wakacje ... miesiace ........ dlugie miesiace .....
Oh Yes !
Ada - Pierwszy raz w basenie :) (11.10.2008)
Aduska bardzo zadowolona, nawet raz niechetnie nie zapiszczala.
Zastanawialismy sie, czy zapoznac ja z woda akurat tego dnia ...bo w sumie bylo dosc na basenie zimnawo. Ale jak nie teraz to kiedy ? Na ogol siedzimy w Milton .... i nie miewamy atrakcji ...
Ten wyjazd byl nam baaaaaaaaaaardzo potrzebny. Bylo cudownie.
Cape Cod to raj ..... Raj , ktory pierwszy raz odwiedzilam ponad 2 lata temu ....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz