Miniaturowi: John i Ada .... a w tle WIELKI zamek Czartoryskich ( przewodnik zamkowy nazwal Ade : mala ksiezniczka .... i przypomnial, ze Izabela Czartoryska - Pani Zamku nigdy dzieci nie miala .... )
Kraina zdawala sie bowiem bardzo magiczna i bardzo zielona. Wiadomo od wiekow, ze w elfich krainach wszystko moze sie zdarzyc i ze zupelnie inaczej, duuuuzo wolniej uplywa tam czas ... Jeden dzien w elfiej krainie moze byc jak 5 lat w swiecie ludzi ....
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
okiem KATHLEEN
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
OKIEM MARKA BIGOSZEWSKIEGO
Ada o madrym spojrzeniu ( jakby miala miec imie indianskie, to moze byloby takie ...)
pierwsze Ady przewijanie po dotarciu do Goluchowa.
Wyprawa trwala od 9:00 do 21:00 i nasza Ada spisala sie super dzielnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz