sobota, lutego 04, 2006

6 LUTY URODZINOW LIST DO M.

LIST do M

Dziś są Twoje urodziny ... 18 zresztą, co oznacza, że mnie nie ma jeszcze na świecie i .... może nawet wcale mnie nie będzie, Mamo!

Hehehehheehhehehehhehehe.

Mamo, pisze dla Ciebie wiersz .... może ostatni, nie pierwszy, chociaż chyba nie pisałam do Ciebie wierszy .... może z tęsknoty kiedyś tam, ale teraz też za Tobą tęsknie!

Chciałabym wsiąść w auto i w drogę do Kraka ruszyć ...a tam Ty i flaszka i dużo fajnych rozmów w tzw. Perspektywie.

Dziś wieczorem zamierzam się upić, Mamo , ale nie z rozpaczy. Z radości raczej – bo mam powodów do radości aż tyle ....

Wiesz, czuje się coraz bogatsza, coraz bogatsza , pod każdym względem ... pomijam auto i kasę z radyjjja maryjja ( hehehhehe ) .

Nauczyłam się lepiej wybiera, Mamo.

Nauczyłam się dobrze wybierać i wygodnie wybierać.

I bałam się, bałam się, że zmienię się w jakiś taki miękki twór, ale już wiem, że się nie zmienię.

Nie zmienię się ... bo niezmiennie będę miała w sobie tą samą energię. Energię , którą dostałam w spadku, w spadku od Ciebie.

Co jeszcze dostałam w spadku od Ciebie .... ? Twoje oczy ( byle zdrowe) i policzki i włosy ... chociaż ja mam ciemne ....

„ W ciemnej tej celi ... na zgniłym posłaniu młody git funfel kopyrtął .... „ hehehehehhehehe.

Mam nadzieje, że nigdy nie będziesz musiała mnie odwiedzać w więzieniu, Mamo. Może będziesz musiała w Ameryce, ale to już jest do przejścia, prawda?

Ameryka brzmi strasznie ... ale trudno. W końcu, jak się ma cel ... to się go realizuje a ja jestem w tym świetna, Mamo. Zauważyłam to.

Kiedyś to miało taki magiczny posmak .... świat ... teraz ma bardziej realny ... Trzeba się tylko spiąć ... i rzeczy przychodzą bardziej same .... Zawłaszczać, zdobywać ...

Kocham Cię, Mamo! W Twoje urodziny i nie w Twoje urodziny!

Tęsknie, Mamo!

Ufarbowałam dziś włosy i ładnie wyglądam.

I już czekam na lato, żeby nosić wojskową czapkę.

I żeby wygrać tą wojnę.

Słucham sobie Kazika, Mamo.

Myślę sobie tak - jesteś niezwykła i mnie też uczyniłaś niezwykłą. Serio

Mamo, ja nie musze być o nic zazdrosna. „Przyszłaś, zdobyłaś i wygrałaś” śpiewa Kazik.

Czuje się tak dobra .... nie wiem ,czy w moralnym sensie .... a będę tylko lepsza, Mamo.

Nie musze być zazdrosna ani o inne kobiety ..... bo ... większość kobiet to kobyły .... Bogowie, cóż za Nietzsche’ańska świadomość.

Mam takie poczucie wyższości .... że graniczy ono niemal z obłędem i to jest prawdziwe.

„Autobus życia jednak dalej jedzie ....”

Dziękuję, że ... mogę je mieć. Dziękuję ... że tu jestem .... Tu stać się może coś nowego!

Tutaj wszystko jest takie ciekawe, Mamo!

Kocham Cię, Mamo!

Zawsze będę

I żebyś była, jak najdłużej dla mnie a ja dla Ciebie. Tak długo, jak Bogowie pozwolą nam się sobą cieszyć, będę się Tobą cieszyć, Mamo.

Bądź ze mnie bardzo dumna!

Dziś są Twoje urodziny ... dziś są moje urodziny, bo gdyby nie Twoje nie byłoby moich.

Co za energia nas tu przywiodła ... ?

I kim tak naprawdę jest mój ojciec ,bo chyba nie tym człowiekiem .... którego nazwisko noszę ?

Myślę, że jest nim sam Diabeł ... albo inny Król Świata.

Kocham, Cię Mamo!

Twoja

SYLWIA

TWOJA

Brak komentarzy: