piątek, stycznia 21, 2005

Piękni i ... bestia


Poznałam uczucie początkującego alkoholika, który ... najpierw się awanturuje, bo wypił, a w nocy nie może spać, bo czuje się z tym paskudnie ... Teraz wiem, jak to jest – może kiedyś zrozumiem jakiegoś uzależnieńca, a może nie zrozumiem ... ?
-“Wystarczy cieszyć się prostymi rzeczami ... codziennymi, wyjazd do Paryża, chocby do Zgierza ... Marzymy o podróżach na koniec świata a jedziemy tramwajem na drugi koniec Łodzi”-powiedziałe
-“Ja się nie cieszę prostymi rzeczami ... myślę, że to wielka sztuka, taki nie banał, ale pod warunkiem, że to jest stan TRWAŁY i PRAWDZIWY. Myślę, że 99,9 społeczeństwa cieszy się drobiazgami przez chwilę, kiedy coś trwa ... Gdybym rzeczywiście znała człowieka, którego raduje podróż do Zgierza, to to byłby wielki ktoś ...
Mówisz, że cieszą Cię drobne rzeczy , tak? I że to może najważniejsze? A ja Ci mówię, że nawet gdybyś każdego dnia był w innym mieście świata, to to i tak jest warte jedynie swoja małą, nikłą, nijaką wartość. Bo chodzi o emocje, żeby być panem swoich emocji.
Akurat dziś czujesz się fajnie ... ale jeszcze kilka dni temu ... emanowałeś negatywnością i ta emanacja dotykała wszystkie obecne wokół osoby, dotykała mnie i moją przyjaciółkę, chociaż twoje emocje, to twój problem, a moje to mój etc. Jakkolwiek na naszym poziomie, emocje drugich dotykają nas i wywierają na nas wpływ. Czasami jest to wpływ paskudny.
Pytasz, co jest ważne – myślę, że ważne jest żeby tak nie było, żeby to w sobie wypracować…
Dziś widziałam potwora, ma na imię Strach i siedzi we mnie. Jest biały, ma trójkątne zęby i jest bardzo mały – kąsa na prawo – lewo, ślepy, chociaż ma oczy.
Jeśli nie zapanuję nad potworem, który jest emocją – nie będę umiała odkryć, że jestem szczęśliwa. Ale ty też nie będziesz umiał tego odkryć. Powiedziałam dzisiaj, że jesteście starzy i nudni, ja tez jestem stara i nudna. I to mi się okropnie nie podoba.
“Lubię biały kolor więc pomalujmy ściany na czarno” – to zdanie mnie określa.
Kiedy emanujemy negatywnością, to zarażamy nią cały świat i tych co najbliżej. Może to miał na myśli Nietzsche, pisząc: "Nie podchodź za blisko, jestem jak ogień, poparzysz się”(parafraza).
Nie wiem, co Nietzsche miał na myśli ... Nie wiem, co ja mam na myśli ...
Cieszyć się z drobiazgów – tak – ale to nie przychodzi samo. Zachwyt nad przelatującym ptakiem: “Skąd wiesz, że każdy Ptak co znaczy podniebny szlak to nie rozkoszy świat, zamknięty przez zmysłów twych pięć” – pytał W. Blake.
Bo pewnie tak jest, że każdy moment to rozkosz świata, ale chodzi o to, by to poczuć a nie o tym mówić, by to poczuć TRWALE.
Wczoraj był dziwny dzień, dziwny wieczór, zespół napięcia przedmiesiączkowego, i moje przerażenie wobec tego, co się z nami dzieje.
Miałam to od zawsze, wyczucie momentu, w którym pociąg sytuacji zmienia tor ... Taki heideggerowski prześwit.
“Czy ty wiesz , czego chcesz? Wiesz i robisz to, realizujesz krok po kroku ... więc dlaczego?” – zapytałeś.
Dlatego, że nie godzę się na nieznośną lekkość bytu ... dlatego, że FURIA, dlatego, że mam priorytet – obudzić się, otworzyć oczy i zobaczyć, że świat jest pięknem i tak pozostać. TRWALE.
Nie jesteśmy ani nudni ani starzy, to stos etykiet. Jesteśmy ludźmi i mamy wizje. Chcę przestać malować pokoje na czarno. Chcę rozpłynąć się w rzeczywistości, takiej , jaka jest.
Dziś dzień wyjątkowo ponury i pada śnieg. Tungus śpi na kanapie, piję kawę w zielonym, kubku, ty Kaczorku śpisz za ścianą. Lu jest w pracy, Klinger budzi się na rodzinne śniadanko. 8:38. Bardzo Was wszystkich kocham. Chociaż czasami zbyt mało kocham siebie.

Brak komentarzy: