poniedziałek, lutego 14, 2005

Flower Child ... comes out of the woman alway!!!

Po 12:00 wyszłam z domu ... dokładnie o 13:00 miałam pojawić się na rozmowie kwalifikacyjnej w Radiu Złote Przeboje ... i o 12:35 złapałam gumę pod Chocianowicami ... yyyyy
Coś zaczęło ściągać auto na prawo, coraz bardziej i bardziej i wtedy domyśliłam się, że to dziurawa opona .... „Ok., jak teraz się zatrzymam na poboczu, to przez następna godzinę będę się babrać z tym kołem i nie zdążę na 13:00".I na flaku podjechałam na cygańską stację ...
-Panowie, dramat ! – zaczęłam histerycznie – Panowie pomogą zmienić oponę, jeszcze nigdy tego nie robiłam .... –
I Panowie ( 2-ch panów) pomogło, 12:50 opona była na miejscu i na szczęście nie musiałam za to płacić, bo portfel zieje pustką. To znaczy, odchłań wieje zeń.
A na rozmowie ( na którą zdążyłam) spotkałam mojego pierwszego poważnego chłopaka ze studiów Arkadiusza J. Odwróciłam się, żeby mnie nie zobaczył i dowiedziałam się, że dzięki temu, że pracuje teraz w multibanku - a biedaczysko był kiedyś podróżnikiem i pisarzem, a nawet poetą ...).
Na rozmowie przywitał mnie pan dyrektor generalny Artur J. , pani z Warszawy ( też dyrektor) i pan z łodzi ( kierownik czegoś tam ).
I zaczęli wypytywać o doświadczenia z Kuwejtu i Kosowa. A ja im opowiadałam, że jestem pro islamska i takie tam. Rozmowa trwała ( przy kawce) jakieś 40 minut i byłam sama sobą zachwycona i oni chyba też mnie polubili, bo wyczuwałam życzliwość. A w którymś momencie pan dyrektor generalny powiedział:
-Ja obawiam się , bo Pani zainteresowania, to wszystko ... to takie dzieci kwiaty ...-Pomyślałam, że trafił w samo sedno.
-Nie, nie, nie ... z tego się wyrasta, już przeżyłam na Alasce swój hippisowski okres ... dawno temu – A na to pani dyrektor z Warszawy.
-No ja nie wiem, czy się wyrasta ... – i uśmiechnęła się i ja też się uśmiechnęłam.
-Bo mnie się wydaje, że może pani jest do tej pracy za delikatna? – powiedział dyrektor generalny.
-Absolutnie, we mnie jest tak mało delikatności, wszyscy postrzegają mnie, jako osobę raczej silną ... – oznajmiłam.
-Ja dostrzegłem tą drugą, wrażliwą stronę – powiedział.
I tak wyglądała rozmowa, do piątku mają dać odpowiedź. Jestem dobrej myśli, ale to dlatego, że ja w ogóle jestem ostatnio dobrej myśli.

Brak komentarzy: