środa, grudnia 19, 2007

KOPU KOPU KOP!


Ada kopie jak szalona, musiala jak mniemam nabrac masy szalenczej i pewnie wazy juz ponad pol kilo a jej noga jest jak kick box'era ...wiec mnie nawala, jeszcze w brzuchu a juz gotowa zmierzyc sie z calym swiatem ! A moze to jednak koles i stad ta niewymowna sila .... He he he

Przywzyczalam sie juz, ze Dziewucha, wiec oby Los figli mi nie platal.

Zajelam sie ostatnio mocno kuchnia .... jak na "babe w domu" przystalo. Zreszta doswiadczenia kobiety domowej sa mi nowe wiec sa mi ciekawe ( dziwna skladnia ale coz)

Dzis zaproponowalam zupke z brukselek a na drugie kurczak z ziemniakami i gotowana marchewka .... John nadal nie moze sie ruszyc a za 15 minut zapieprzamy na silownie i basen!

Troche mnie brzuch pobolewa ale mysle: Ada sie rozrasta i musi byc dla niej miejsce .... a robienie tego miejsa nie przychodzi bezbolesnie. Ponoc wszystko co wielkie rodzi sie w bolach ....... Zawsze myslalam, ze w bolach powstaja tez literackie i filozoficzne dziela .......... a niemyslalam ze Mala Ada. A jednak!

Mala Ada bedzie naszym wspolnym dzielem ....

Oby literackie pozniej nadeszly!

Mala Tamara - corka mojej przyjaciolki Gochy (znamy sie od 7 roku zycia) po raz pierwszy kilka dni temu byla na basenie, a ma chyba miesiecy 5! Ponoc Maluchy plywaja pieskiem i pieknie im to wychodzi.

Czytam Mgly Avalonu .... i rozmyslam nad kobiecoscia jako taka .... i moglabym o tym pisac i pisac .....

O tej nowej odkrytej potedze.

I pomyslec ze myslalam : skoncze trzydzieche i poznam czym jest zaiste kobiecosc. I skonczylam i nie poznalam.

Teraz na fali macierzynstwa nadchodzacego jak sztorm by wszystko zmienic .... poznaje lepiej.

Ale i tak najlepiej poznaje dzieki Johnowi .... i mojemu tu i teraz i dzieki sobie wreszcie ..... Dzieki samej sobie ....

Wiec bron i ciezka artyleria poszly w kat ..... zostaly zakopane, gdzie .... nie wiem .... W zamian przywdzialam ubior Westalki i domowego ogniska strzege w cieple.

Agresja obumiera bez oreza, gniew sie nie budzi jak wiekszosc niedzwiedzi zima ......

Nie brak mi atrybutow wojowniczki .... nie brak mi atrybutow mitycznej Diany .... nie brak mi wojny .... Nie tesknie za nia ....

Jestem jak stary wojownik, na szczescie nie na tyle jeszcze sterany walka ..... by zniweczyc wszystko, co nadchodzi ....

Pozostala mi z okresu oreza ... ODWAGA! I chwala za to Bogom.


Brak komentarzy: