piątek, listopada 04, 2005

W 11 W PRZEDPOKOJU

-"Ja jetsem wolny i moge kochac sie przez cala noc" - powiedzial ..........
-"Ale to by bylo takie czysto zwierzece zaspokojenie ..... a jest co swiecej ...... niz to ....." - powiedzialam ja ....
Merci na stole ... biale i pyszne z wiorkami i resztka zimnego piwa i ja przed kompem o 00:46 w nocy .....
Materac oparty o sciane stoi wzruszony w przedpokoju.
Markiz De Sade i Maestro mogliby z duma spojrzec na KOBIETE, ktora jestem.
A ja sobie mysle : skoro zycie tylko jedno ..... ? Dlaczego by nie ....
Ale tylko mysle, zasadniczo ......
Bo chyba nie jestem wolna .... jednak, chyba naleze ....
BOGOWIE! BOGOWIE! Dziekuje bo jest pieknie!

Brak komentarzy: