piątek, listopada 20, 2009

walka z wilkolakiem

Chcialam nazwac tego posta - moja II zupa z soczewicy.

Gotowanie przypomina zycie? jednego dnia zupa smakuje i zaspakaja glod. GLOD. Ale juz dnia kolejnego zupa nie smakuje i nie zaspakaja glodu.

Wiem, wiem stanu szczesliwosci nie mozna utrzymac szczegolnie bez duchowej praktyki. Ja praktykuje od kilku miesiecy joge, ale widac nie wystarcza.
Joga praktyka starcza .....
Wlasnie, chyba ta joge praktykuje na fali nadchodzacej starosci. Zeby kregoslup co siadl jeszcze jakos pociagnal, zeby sie miesnie brzucha wzmocnily. Wiec jak Pani Joginka mowi - tego nie robia osoby co maja z kregoslupem problemy - to ja oczywisie TO robie, bo jakos nadal nie jestem w stanie postrzegac siebie, jako kogos z problemem zdrowotnym. I moze w tym tkwi tajemnica sukcesu.
Ja nie lubie slowa sukces. Ale w takim kontekscie moge go uzyc.

Dzis jestem tak zmeczona i niewyspana, ze po prostu chce o tym mowic.
Napisalam do Juli:

ja tylko czasami czuje ze jest we mnie duzo zla

ze na co dzien nosze maske a ze pod spodem jest wilkolak

i tyle

walcze nie tylko zeby nie utonac ale zeby nie zabic tej zabki co tonie obok mnie

........

Bajke o tonacych w smietanie zabkach Julia przedstawila mi wczesniej. Jedna sie poddaje i idzie na dno, druga mimo zmeczenia macha lapkami i ubija cudem smietane na maslo i wychodzi zwyciesko.

Moj problem polega jednak rzeczywiscie na owym wilkolaku.
Bo nie tylko macham lapkami zeby nie utonac ale rowniez .... musze walczyc z wilkolakiem.

Slonce jest dla mnie dzis ratunkiem i spacer i pobyt na powietrzu. Patrze sobie na zdjecia na naszej klasie - Macius pierwszy raz nad morzem - Rodzinne wspominki. Ada jest caly czas nad morzem. I ja tez. Ale oczywiscie bycie caly czas nad morzem nie sprawia, ze nie marze o odleglych ladach i krainach. O Indiach i Afryce i o gorach pokrytych sniegiem.

Ludzie potrafia sie tak pieknie cieszyc.
To dar ogromny.
Macius bowiem pierwszy raz nad morzem to cos wartego zapamietania.

Najgorsza jest glupia glowa. Gdybym zyla w 16 wieku pewnie glosilabym reformacje.
Macierzynstwo nawe nie bylo w stanie wyrwac mi z glowy tych wszystkich mysli o istnieniu . O jego celach, o do szczescia drogach.
A w tu i teraz winnam sie skupic na milionowym spacerze z Ada nad morzem. Dzis zrobie zdjecie - setnotysieczny raz Ady nad Morzem i wrzuce na nasza klase ........
A nie mowilam ze spi we mnie wilkolak. Jestem okrutna.

2 komentarze:

Unknown pisze...

"You got blood your hands and I know it’s mine,
I just need more time.
So get off your low, let’s dance like we used to."

Sylwije pisze...

a slucham endless night weeping willows, ktore mi pokazales